Facebook, miejsce spotkań w sieci ponad 500 mln użytkowników, po raz kolejny dpouścił się nadużyć wobec danych osobowych internautów. Dziurawe aplikacje udostępniają informacje firmom zewnętrznym.

Na trop sprawy wpadł ametrykański „The Wall Street Jurnal„. Dowiódł, że miliony kont użytkowników są śledzone przez firmy zajmujące się reklamą internetową, a także firmy, które tworzą bazy danych internautów, a później je sprzedają. Mimo że użytkownik nie zezwala na udostępnianie danych, firmy mają do nich ełny dostęp. Jak to możliwe? Klucz w tym, że aplikacje udostępniają osobom zewnętrznym „Facebook ID” użytkownika, mówiąc prościej – PESEL internauty na portalu. Po poznaniu tego numeru i wpisaniu go w wyszukiwarkę zainteresowani mogą zdobyć nawet imię i nazwisko internauty, co więcej mają również wgląd w nazwiska jego znajomych.

Numery ID udostępniane są na szeroką skalę. Facebook ma ponad 550 tys. aplikacji dostępnych dla użytkowników. Póki co wiadomo, że nieszczelnych jest 10, które cieszą się największą popularnością wśród internautów, wśród nich są gry, które uruchamia ok. 60 mln internautów miesięcznie. Nie ma jednak pewności, że reszta programów chroni dane. A szacuje się, że z facebookowych aplikacji korzysta miesięcznie 70 proc. zarejestrowanych na portalu.

Dla firm, króre bezkarnie korzystają z informacji zawartych w sieci to czysty zarobek. Dla użytkowników to ewidentna utrata anonimowości. Dla Facebooka być może to początek problemów.